Błogość
Komentarze: 0
Leżałam na łące,słuchając śpiewu ptaków,ciepły wiatr delikatnie pieścił moje nagie ciało....błogość.Myślałam o nim i zaczełam się dotykać,gładziłam opuszkami palców szyję,piersi brzuch,moja dłoń wylądowała między moimi udami.....Moja cipka była już lekko wilgotna,zaczełam pieścić łechtaczkę,poczułam zbliżającą się rozkosz.....Otworzyłam oczy i zobaczyłam że on stoi nade mną ale zamiast przestać robiłam to dalej,stał i patrzył ......gdy skączyłam klęknął i zaczął całować moje stopy,delikatnie ssąc każdy paluszek ....przyjemność ogarnęła mnie całkowicie.Jego usta szły coraz wyżej ,delikatnie znacząc ślad przyjemności.Gdy zaczął całować uda poddałam się całkowicie.Dopadł moją mokrą myszkę i zanurzył w niej jęzorek z rozkoszą....cichutko pojękiwałam delektując się pieszczotami,sprawiało mu to niesamowitą przyjemność ,poczułam to gdy moja stopa spoczęła na jego twardym penisie.Złapał mnie za kostki i zaczął ocierać moimi stopami penisa,przyznam to było bardzo przyjemne,robił tak aż doszedł zalewając moje stópki ciepłą spermą.Uśmiechnął się i usiadł obok mnie ,przytulając mnie.Co taka piękna kobieta robi tu sama?-spytał....Uciekam od ludzi,odpowiedziałam.Przytulił mocniej i zaczął gładzic moje włosy.Było mi tak dobrze,od dawna tego nie czułam......Zostań ze mną powiedziałam a on ujął moja twarz w dłonie i odpowiedział.......NA ZAWSZE KWIATUSZKU.......
Dodaj komentarz