Komentarze (0)
Zobaczyłam go po tak długim czasie,serce waliło jak oszalałe a nozdrza wyłapywały spragnione jego zapach,moje ciało odrazu zaczeło reagować i wołać że go pragnie....Wylądowaliśmy w lesie,tylko my i natura.Poczułam na ustach jego pocałunki i zapragnełam go w sobie.....położyłam się a on wszedł we mnie tak jak lubię,rozpływałam się pod nim z rozkoszy gdy poprosił bym wzieła go w usta ,uczyniłam to z rozkoszą delektując sie jego twardym wielkim penisem......uwielbiam go tak pieścić......poprosiłam by znów mnie wziol a on to uczynił ......kochał aż do rozkoszy i skączył na moich stópkach.......Myślicie że to koniec? Ależ skąd! Po degustacji zacnych trunków ,nie odmuwiliśmy sobie powtórki .....dawał mi rozkosz na kocyku z liści,czułam pod sobą cieplą ziemie a w sobie jego penisa......Orgazmy przeszywały moje ciało,mój krzyk niósł się po lesie ....czułam się cudownie chłonąc rozkosz jaką mi dawał.....Tak delikatnie całował mój brzuch a ja marzyłam by ze mnie nie wychodził......Moja cipka zaciskała się na nim spragniona i szczęśliwa że znów go czuje................aż nadeszło spełnienie..........doszliśmy równocześnie .....Położył się na mnie nie wychodząc....mmmmm uwielbiam gdy to robi...........