Był ciepły majowy dzień,postanowiłam wybrać się z Adamem do lasu na spacer.Po długim spacerze postanowiliśmy odpocząć na niewielkiej polanie.Adaś rozłożył koc ,położył się i powiedział ;Rozbierz się.Wahałam się,przecież ktoś może nadejść,ale on był nie ustępliwy.Powoli zdjełam bluzkę potem spódniczkę,biustonosz i w końcu stringi....Stałam tak w słońcu a on patrzył na mnie....Poprosił bym się nim zajeła,klęknełam między jego nogami i wyjełam ze spodni jego penisa,zaczełam się nim powoli bawić....Poruszałam nim delikatnie,drażniąc koniuszek językiem druga dłoń pieściła jajeczka....powoli włożyłam go do ust i zaczełam ssać ,najpierw powoli delektując sie każdym ruchem potem coraz szybciej...chwycił mnie za włosy i nadawał rytm moim ruchom ,czułam jak rośnie i twardnieje w mych ustach .....w końcu poczułam jak dochodzi....zalał moje usta gorącą spermą i głośno westchnoł....Położyłam się obok niego a on zanurkował między moje uda i dał mi rozkosz swoim języczkiem ....potem kazał mi wypiąć pupe i wszedł we mnie od tyłu......było tak rozkosznie,nagle spostrzegłam że przygląda nam się jakiś facet,chciałam się zakryć lecz Adam mi nie pozwolił,wchodził we mnie ostro a tamten gość zaczoł się zbliżać ,stanoł na przeciwko nas ,wyjoł swojego twardego już penisa i zaczoł się nim bawić....Podnieciło mnie to bardzo....Adaś schylił się na demną i wyszeptał chcesz by dołączył?Zawstydzona wyszeptałam tak....Wtedy moj męszczyzna zawołam tamtego....podszedł,zdjoł spodnie i włoży.ł mi swojego twardego penisa do ust......a mnie zalała fala rozkoszy.....Kochali mnie na zmianę w różnych pozycjach....w końcu padliśmy zmęczeni na koc.....Przytulali mnie z obu stron,było mi dobrze i rozkosznie .....Wtedy Adam powiedzał;poznaj mojego przyjaciela iobaj zaczeli się śmiać a ja z nimi.....